Kochani (tak na wypadek, gdyby ktoś jeszcze moje dzieuo czytał),wybaczcie tragicznie długą zwłokę, nie mogłam się zmusić do pisania - straciłam wenę/umiejętności/serce do tej opowieści. Kontynuację zawdzięczacie moim najnowszym inspiracjom: Emily Bronte i Kate Bush, a właściwie temu, co obie panie łączy, a ja będę złośliwa, i nie powiem Wam, co to takiego. :P To proste zresztą.
Wszystkim komentującym składam serdeczne podziękowania i zachęcam czytelników do szczerego wyrażania swoich, także negatywnych, opinii. Dziękuję.
Szablon przystosowany do możliwości przeglądarki Mozilla Firefox. Na Google Chrome też dobrze wygląda.
Jakoś się reklamować trzeba, nieprawdaż? ,_, To tak. Zapraszam na http://aniolek-diabla.blogspot.com/, mojego blogasia, na którym próbuję pisać opowiadanie fantasy. Powinnam powiedzieć, o czym to jest dokładnie, ale czego tam nie ma, intrygi, władcy, zlecenia, są pościgi, dochodzenia, wątki rasowe, nawet podatek od magii będzie. ,_, Tyle. Żebym to ja umiała pisać reklamy... Pozdrawiam!
Nie trzeba się śpieszyć. Przez kilka miesięcy i tak byłem nieaktywny. Co prawda przez ten czas nic się nie urodziło, ale sporo rozmyślałem, wiele rzeczy musiałem sobie poukładać. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że zamiast brnąć dalej, po prostu zacznę całą opowieść od samego początku. Wiem, strasznie to męczące tak ciągle działać w kółko i bez przerwy zaczynać od zera, zupełnie jakby nie miało się żadnego celu. Ale na tym etapie przede wszystkim pragnę się rozwijać. Sporo czasu upłynie nim uda mi się stworzyć rozdział bez większych błędów. Najwyższa pora wyciągnąć wnioski. Myślę, że tym razem może się udać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie raz będę poprawiać tą opowieść. Sam Bułhakow chyba wielokrotnie ulepszał swoje dzieło. Również pozdrawiam i życzę chwili oddech ;D
Wybacz, że odpisuję dopiero teraz. Od dawna nie zaglądałem na bloga. Bardzo zasmuciła mnie wiadomość o Twoich problemach. Myślę, że jestem ostatnią osobą, która mogłaby Ci pomóc, bo sam nie radzę sobie z własnym życiem. Straciłem chęci do życia i nawet najprostsze czynności mnie przerastają. Najgorsze, że nie mam nawet 25 lat, a czuję się jak totalny wrak człowieka. Nie potrafię już zupełnie rozmawiać z ludźmi, ale za to słuchanie wychodzi mi całkiem nieźle. Czasem dobrze jest wyżalić się komuś obcemu. Może chociaż tak będę w stanie pomóc. Nie korzystam z gg, ale podaję swój mail: nothinginparticular@onet.pl
Wybacz, że anonimowo, ale nie mam sił, żeby się zalogować.
6 komentarze:
Dziękuję za odpowiedź. Cieszę się, że będziesz kontynuować opowiadanie, wprost nie mogę się doczekać. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Jakoś się reklamować trzeba, nieprawdaż? ,_,
To tak. Zapraszam na http://aniolek-diabla.blogspot.com/, mojego blogasia, na którym próbuję pisać opowiadanie fantasy. Powinnam powiedzieć, o czym to jest dokładnie, ale czego tam nie ma, intrygi, władcy, zlecenia, są pościgi, dochodzenia, wątki rasowe, nawet podatek od magii będzie. ,_,
Tyle. Żebym to ja umiała pisać reklamy...
Pozdrawiam!
Nie trzeba się śpieszyć. Przez kilka miesięcy i tak byłem nieaktywny. Co prawda przez ten czas nic się nie urodziło, ale sporo rozmyślałem, wiele rzeczy musiałem sobie poukładać. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że zamiast brnąć dalej, po prostu zacznę całą opowieść od samego początku. Wiem, strasznie to męczące tak ciągle działać w kółko i bez przerwy zaczynać od zera, zupełnie jakby nie miało się żadnego celu. Ale na tym etapie przede wszystkim pragnę się rozwijać. Sporo czasu upłynie nim uda mi się stworzyć rozdział bez większych błędów. Najwyższa pora wyciągnąć wnioski. Myślę, że tym razem może się udać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie raz będę poprawiać tą opowieść. Sam Bułhakow chyba wielokrotnie ulepszał swoje dzieło.
Również pozdrawiam i życzę chwili oddech ;D
Zaczynam się niepokoić. Są szanse na nowy rozdział?
Ja oczywiście wiem, że nie nigdy nie porzucisz swojej historii. Wierzę w Ciebie, ale już dawno zacząłem się martwić tak długą ciszą w eterze.
Wybacz, że odpisuję dopiero teraz. Od dawna nie zaglądałem na bloga. Bardzo zasmuciła mnie wiadomość o Twoich problemach. Myślę, że jestem ostatnią osobą, która mogłaby Ci pomóc, bo sam nie radzę sobie z własnym życiem. Straciłem chęci do życia i nawet najprostsze czynności mnie przerastają. Najgorsze, że nie mam nawet 25 lat, a czuję się jak totalny wrak człowieka. Nie potrafię już zupełnie rozmawiać z ludźmi, ale za to słuchanie wychodzi mi całkiem nieźle. Czasem dobrze jest wyżalić się komuś obcemu. Może chociaż tak będę w stanie pomóc. Nie korzystam z gg, ale podaję swój mail: nothinginparticular@onet.pl
Wybacz, że anonimowo, ale nie mam sił, żeby się zalogować.
Prześlij komentarz